Biegnę do Was z dzisiaj z właściwie przed chwilą skończoną przeze mnie pozycją. Pozycją nietuzinkową, jakiej do tej pory na rynku wydawniczym jeszcze nie było. Nie muszę Wam więc pisać, jak ogromnie czekałam na premierę tej książki. Dla każdego książkoholika nowa, niespotykana dotąd forma powieści jest nie lada gratką. Po prostu musiałam ją przeczytać. Dodatkowo tematyka, jaką zaserwowała nam Raphaelle Giordano, rutynolog (czyli ktoś, kto wspiera osoby uczące się, w jaki sposób pozbyć się permanentnego znużenia i odnaleźć utracone szczęście), a mianowicie rozwój osobisty, który od pewnego czasu mnie interesuje (nie bójcie się, nie czytam poradników amerykańskich ekspertów!), sprawiła, że tytuł ten był na samym szczycie mojej listy zakupowej.
I tak, pełna entuzjazmu (w końcu to francuski bestseller!) zasiadłam do lektury. Nawet się nie zorientowałam, kiedy ją skończyłam i... bynajmniej nie zostałam zwalona z nóg.
Ale po kolei.
BOHATEROWIE
Mamy tutaj dwójkę głównych bohaterów. Camille, trzydziestoośmioletnia typowa przedstawicielka swojego pokolenia, której w zasadzie niczego nie brakuje. Ma dobrze płatną pracę, przystojnego męża i urocze, choć dające do wiwatu, dziecko. Na pierwszy rzut oka wszystko gra. Jest też i Claude, przypadkowo poznany przez kobietę rutynolog, który składa jej nietypową ofertę, dzięki której życie kobiety ma w końcu wejść na prawidłowe tory.
FABUŁA
Życie Camille to z pozoru bajka, każdy z nas by sobie takiego życzył: stabilna pozycja finansowa, dobra praca, rodzina. Ma wszystko, by poczuć się spełnioną. Jednak czuje coś zupełnie przeciwnego: ma wrażenie, że życie wymyka się jej z rąk, mąż się od niej oddala i wciąż brakuje jej na wszystko czasu, w tym na zadbanie o siebie (dodatkowe kilogramy, które zostały po ciąży sprawiają, że nie może na siebie patrzeć). Wyczuwa u siebie pierwsze objawy depresji. Kiedy zupełnie przypadkowo na jej drodze pojawia się Claude, czuje, że może on stać się jej przepustką do życiowej zmiany (nie, nie oczekujcie w tym przypadku namiętnego romansu). Mężczyzna okazuje się bowiem rytynologiem i oferuje jej pomoc w odzyskaniu wiary w siebie, w walce o dawno pogrzebane marzenia. Chce pomóc jej odnaleźć sens i radość życia. Camille podejmuje wyzwanie, a jak to się dla niej skończy...?
DLA KOGO
To powieść dla każdego, kto przede wszystkim interesuje się rozwojem osobistym. Nie możecie być krytycznie nastawieni do tematyki, ponieważ nie przebrniecie przez pierwszy rozdział. To książka zdecydowanie dla osób pragnących wnieść do swojego życia kilka zmian, dzięki którym stanie się ono efektywniejsze, odważniejsze, ale i wbrew pozorom spokojniejsze. Znajdziecie tu mnóstwo motywujących cytatów i zagadnień dotyczących tematyki rozwoju osobistego.
PODSUMOWANIE
Jak już wspomniałam "Twoje drugie życie zaczyna się, kiedy zrozumiesz, że życie masz tylko jedno" to książka zupełnie inna niż wszystkie. I to właśnie skłoniło mnie do jej przeczytania. Jednak muszę przyznać, iż nie do końca spełniła ona moje oczekiwania. Okazała się bowiem taką sobie opowiastką psychologiczną, momentami do bólu infantylną (te dialogi, wrrrr...), aczkolwiek nie mogę odmówić autorce świetnego i wartościowego pomysłu. Pozycja zawiera naprawdę interesujące fragmenty, które, przynajmniej dla mnie, okazały się wartościowe. No i te cytaty... Zapisałam wszystkie! Świetne.
Jeżeli szukacie lekkiej pozycji na lato, która da Wam do myślenia, a nie okaże się kolejnym odmóżdżaczem, polecam Wam tę książkę. Może nie należy ona do gatunku ambitnego, jednak zdecydowanie nie mogę jej odmówić wartości. Nie oczekujcie jednak, że na długo zapadnie Wam w pamięć.
Wasza Margot
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza.
